wtorek, 3 lipca 2012

Spacerek , a potem burza :(

Może najpierw te miłe rzeczy czyli ... spacerek. Jest pogoda a więc chcemy wydłuzyc nasze spacery więc poszliśmy na łąkę. było świetnie.;) Ale nie do końca... przydażyła nam się trochę niezręczna rzecz.... Pysiowi trawa weszła do... intynmego miejsca ! możecie się śmiać , ale to prawda a jego na pewno to bolało :(. Ale porawdziliśmy sobie i żyjemy :). Potem przyszlismy do domu i ... zaczęła się burza ! Narazie tylko grzmi ale Pysio juz panikuje ( on boi się burzy ) . Cały się trzęsie :/. Jak zwykle.
Musze też wam powiedzieć , że nie będzie mnie do piątku na blogu bo jade do babci. no cóż są wakacje więc trzeba korzystać . Ale obiecuję , ze wynagrodze wam to dużym postem i filmikiem z komendami. :] .

 musze się też  czymś pochwalic. ...  i sory , ze jeszcze wracam do skzoły ale mam świadectwo z paskiem :)


A to z dzisiejszego spacerku :
czyż nie jestem piękny ? :) 
Pozdrawiamy ! + sory za błędy ort. :) .

1 komentarz:

  1. Jej ! Pysio po strzyżeniu wygląda normalnie jak Rufi ! Jak by się spotkały to bym ich nie rozróżniła ! :D

    Pozdrawiam, i dołączam się do obserwatorów. :)

    OdpowiedzUsuń