Może najpierw te miłe rzeczy czyli ... spacerek. Jest pogoda a więc chcemy wydłuzyc nasze spacery więc poszliśmy na łąkę. było świetnie.;) Ale nie do końca... przydażyła nam się trochę niezręczna rzecz.... Pysiowi trawa weszła do... intynmego miejsca ! możecie się śmiać , ale to prawda a jego na pewno to bolało :(. Ale porawdziliśmy sobie i żyjemy :). Potem przyszlismy do domu i ... zaczęła się burza ! Narazie tylko grzmi ale Pysio juz panikuje ( on boi się burzy ) . Cały się trzęsie :/. Jak zwykle.
Musze też wam powiedzieć , że nie będzie mnie do piątku na blogu bo jade do babci. no cóż są wakacje więc trzeba korzystać . Ale obiecuję , ze wynagrodze wam to dużym postem i filmikiem z komendami. :] .
musze się też czymś pochwalic. ... i sory , ze jeszcze wracam do skzoły ale mam świadectwo z paskiem :)
A to z dzisiejszego spacerku :
czyż nie jestem piękny ? :)
Pozdrawiamy ! + sory za błędy ort. :) .
Jej ! Pysio po strzyżeniu wygląda normalnie jak Rufi ! Jak by się spotkały to bym ich nie rozróżniła ! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, i dołączam się do obserwatorów. :)